Encyklopedia
Sztuka Indii
Sztuka indyjska, prócz dokumentowania historii wspaniałej cywilizacji, odsłania ducha Indii. Przenika ją religia, a towarzyszą jej wszechobecne symbole. Towarzyszy ona Hindusom od pięciu tysiącleci. Niestety, pierwsi indyjscy artyści pracowali w nietrwałym materiale i wytwarzali dzieła na konkretne okazje. Nieliczne spośród tych najstarszych przetrwały do dziś. Gorący i wilgotny klimat oraz wszechobecne mrówki zniszczyły wiele arcydzieł.
Dopiero za panowania dynastii Maurja (IV-III w. p.n.e.) pojawiły się trwałe dzieła sztuki, zwłaszcza kolumny Aśoki (z III w. p.n.e.) Od tamtego czasu mamy do czynienia z ciągłością w dokumentowaniu sztuki.
Płaskorzeźby na wrotach i łukach Sańczi i Bharhut są najstarszym znanym przykładem ikonografii buddyjskiej.
W epoce buddyjskiej powstawały miejsca kultu w jaskiniach, klasztory, kamienne świątynie i siedziby mnichów buddyjskich i dżinijskich. Mieszczą się one na zachodnim wybrzeżu Indii, między innymi w Karli, Nasik i Bhadźa w okolicach Mumbaju. Na wschodzie występują głównie w Orisie, gdzie znana jest grupa grot na zboczu wzgórza Udajagiri i Khandagiri. Wszystkie te budowle oparły się niszczącemu działaniu czasu i warunków atmosferycznych, ponieważ zostały wzniesione z kamienia.
Bharhut, z pięknymi stupami i bogato zdobionymi balustradami, leży na starym trakcie wiodącym z Udźdźain na zachodzie do stolicy Aśoki – Patliputry (z I w. p.n.e.). Daleko na południu leży Amarawati (II w. n.e.), słynąca ze swoich balustrad, płaskorzeźb i stup.
Jeszcze dalej na południe, w miejscu zwanym Nagardźuna, powstały wolnostojące sanktuaria, mieszczące zarówno wizerunki buddyjskie, jak i hinduistyczne. Pochodzą one prawdopodobnie z III-IV wieku i są najstarszymi hinduistycznymi świątyniami na południu Indii.
W IV i V w. n.e., po upadku dynastii Kuszana większość terenów północnych Indii znalazła się pod panowaniem Guptów. Wtedy też indyjska rzeźba osiągnęła szczyt swych możliwości.
Centralne i południowe Indie dostały się pod wpływ cywilizacji północy. Drawidyjski styl w sztuce jednak przetrwał. Ćalukjowie (VI-VIII w.) w Ajholi, Badami i Pattadakal wznosili wolnostojące budynki świątynne oraz świątynie wykuwane w skale. Znane na całym świecie świątynie w jaskiniach Ellory i Elephanty powstały w zachodnich Indiach między VI a VIII wiekiem.
Dynastia Pallawów zostawiła po sobie ślad w Mahabalipuram (VI-VIII w.), a dynastia Ćola w Tandzore (IX-XII w.) w Tamil Nadu. Belur i Halebid są przykładem urzeczywistnienia marzeń władców dynastii Hojsala (XII-XIV w.). Pandjowie upamiętnili się zaś jako budowniczy Ćidambaram i Tiruwannamalai.
Zarówno konstrukcja budowli, jak i jej misterne ozdoby odsłaniają przed wielbicielem, który przybywa do sanktuarium, całe bogactwo starych wierzeń i kosmologii. Ornamentacja fasady jest obrazkową encyklopedią zdarzeń zapisanych w księgach. Kultura indyjska nigdy nie czyniła rozróżnienia między sztuką i religią, czy między sztuką, religią i myślą filozoficzną. Rzeźbę religijną można porównać do ilustrowanej księgi, która poprzez symbole przybliża wielbicielowi popularny wymiar kultu, a także najbardziej wzniosłe prawdy filozoficzne.
Widok dzieł sztuki i słuchanie związanych z nimi opowieści prowadzi do zrozumienia wszechprzenikającego i wszechwiedzącego Boga. Opowieści są nierozłączną częścią sanatana dharmy, a kontakt z ich wizualnym przejawieniem ma rozbudzić chęć zgłębienia jej sensu. Artysta powinien oddać w swym dziele głębokie emocje i treści ukryte w oryginalnym zdarzeniu.
Na południu, w okresie panowania dynastii Ćola i później, figurki z brązu noszono w trakcie procesji i świątynnych rytuałów. Były to nie tylko posążki przedstawiające Śiwę, lecz także bogów i boginie zajmujących poczesne miejsce w mitologii związanych z Śiwą.
Akcent kładziony na spokój sprawia, że bogowie i boginie są przedstawiani z wpółprzymkniętymi oczyma, a czasem mają oczy całkiem zamknięte. Nawet gdy Śiwa uśmierca demona, na Jego twarzy nie ma ani złości, ani pasji. Obcowanie z rasą (nastrojem) spokoju poprzez sztukę wywołuje także dobry nastrój u wielbiciela, który doświadcza szczęścia płynącego ze zrozumienia Boga. Wielbicielowi przypomina się w ten sposób, że boskość przekracza wszelkie ograniczenia i zawiera w sobie zarówno demoniczne, jak i boskie aspekty kosmicznego stworzenia.
Te wspaniałe dzieła przenika harmonia przenikająca świat duchowości. Twardy kamień staje się eteryczną wizją. Ta cecha jest nieodłącznym elementem całej indyjskiej rzeźby okresu klasycznego trwającego od epoki Guptów po dynastię Sena.
Miniatury z Pahari i Radźasthanu
Technika tworzenia miniaturowych malowideł osiągnęła wysoki stopień rozwoju w czasach panowania Mogołów. Lecz wraz z upadkiem imperium oraz mecenatu artyści migrowali do Pendźabu i Radźasthanu. Hinduscy mecenasi zainspirowali artystów do ilustrowania opowieści o bogach i przełożenia ich na niepowtarzalny język miniaturowych obrazów.
Bardzo popularne wśród artystów były motywy związane z Radhą i Kryszną oraz Śiwą i Parwati. Parwati jest portretowana jako oddana żona spełniająca każde życzenie swego Pana, pomaga mu nawet przy robieniu Jego ulubionego napoju bhang. To ważna czynność, której i Śiwa, i Parwati oddają się z radością. Parwati gra z Śiwą w kości, tańczy z nim i zabawia go. W idyllicznym krajobrazie góry Kajlasa tych dwoje otacza aura miłości i romansu. Miniatury są ucztą dla oczu, niemal liryczne i poetyckie w nastroju. Ukazują matczyne uczucie Parwati oraz jej całkowite oddanie i podziw dla męża.
Parwati jest czarująca, kobieca, spokojna, zawsze uśmiechnięta, ma piękną figurę, a w wielu rękach trzyma rozmaite bronie. Towarzyszy Jej groźny lew. Mimo wszystko miniatury te nie pozwalają zapomnieć, że bez względu na wszystko Śiwa jest joginem. Może i wydaje się uwikłany w jakieś doczesne sprawy i romantyczne uniesienia, woli jednak swoje odosobnienie, medytację na górze Kajlasa czy w miejscu kremacji zwłok.
Malowidła z Thandźawaru
Pod koniec XVII wieku artyści z Thandźawaru stworzyli własny niepowtarzalny styl. Elementy dekoracyjne zdominowały całość, temat zszedł na dalszy plan. Malowidła były upiększane złotymi liśćmi, kamieniami półszlachetnymi, jaskrawymi barwami, najczęściej czerwoną i niebieską.
Malowidła przestawiające Kali z martwym Śiwą
Kali, niezadowolona z sytuacji panującej we wszechświecie, wpadła we wściekłość i popędziła przed siebie, niszcząc wszystko i wszystkich na swej drodze.
Aby Ją uspokoić i poskromić Jej gniew, Śiwa zamienił się w trupa i położył na drodze. Kali nie zważała, gdzie stąpa, oślepiona wściekłością nie zauważyła męża i nadepnęła na Niego.
Dopiero wtedy przyszło opamiętanie. Kali przestraszyła się, że zabiła Śiwę, wyraziła skruchę i żal. Ożywiła Go więc, a potem zatańczyli razem, by wraz z rytmem życia przywrócić porządek znękanemu światu.
Jedna z historii o Boskiej Parze głosi, że tańczą razem z zapamiętaniem, który grozi wszechświatu utratą równowagi. Ich taniec jest tak szaleńczy, że przypomina taniec zniszczenia, w którym uczestnicy wzajemnie się prowokują. Mówi się wprawdzie, że Śiwa ujarzmił Kali w trakcie zawodów tańca, lecz nigdy do końca. Kali lepiej wychodzi prowokowanie męża do niebezpiecznych zachowań, niż służenie mu.
Kali pełni dwie przeciwstawne role. Jest Boginią, która grozi zakłóceniem porządku i równowagi, z drugiej zaś strony przywraca równowagę, gdy zabija demony. Cykl siedemnastowiecznych tantrycznych malowideł z Pendźabu, służących medytacji o Dewi oraz rytualnym praktykom, określa Ją mianem Pomyślnej Bhadrakali. Czasem Kali tak bardzo rozsmakowuje się w piciu krwi swych ofiar, że świat staje w obliczu zagłady zamiast być przez Nią chronionym.
Parwati ma kojący wpływ na Śiwę, stanowi przeciwwagę dla Jego niepoprawnych zachowań. Zachęca Go do bycia idealnym mężem i wzorową głową rodziny, zamyka w czułych uściskach i uwrażliwia na potrzeby wszechświata. Kali, druga żona Śiwy, nigdy go nie kontroluje. To Śiwa musi nad Nią zapanować.