Polub nas na Facebooku

Aktualności

JESTEŚMY NARZĘDZIEM BOGA, cz. 1

„Bliskość wzniosłych dusz przypomina nam, że jesteśmy tylko skromnymi sługami, którzy powinni wypełniać swoje obowiązki z wiarą, a resztę pozostawić Bogu”.

sędzia Canagasabapathy Wiśuwalingam Wigneśwaran

Ostatnio miałem zaszczyt i szczęście uścisnąć dłoń Jego Świątobliwości papieża Franciszka, gdy wysiadł z helikoptera na lądowisku zbudowanym na terenie kościoła w Mannar w północnej prowincji Sri Lanki. Tego dnia wieczorem spłynęło na mnie poczucie szczęścia, spokoju i błogości. Wracając samochodem z Mannaru do Jaffy zorientowałem się nagle, że się uśmiecham. Byłem zrelaksowany i rozluźniony. I zadawałem sobie pytanie, skąd mi się to wzięło.

ganga 3

W trakcie moich studiów nad hinduizmem i innymi religiami dowiedziałem się, że wzniosłe istoty ludzkie roztaczają wokół siebie aurę, która może pozytywnie wpływać na innych. Czy właśnie to teraz przeżywałem? Myślę o Jego Świątobliwości Franciszku, prostym i skromnym w obejściu człowieku. Z jego spojrzenia emanowała niezwykła energia. W jego oczach była miłość. Przekonałem się, że miłość płynąca od człowieka ku innym potrafi zdziałać cuda. Widziałem, jak Jego Świątobliwość jedzie otwartym samochodem, mimo zaawansowanego wieku niezmordowanie zwraca się to w jedną, to w drugą stronę, aby pobłogosławić zgromadzonych po obu stronach ludzi, którzy przyszli wyrazić swoje uwielbienie i entuzjazm. Zobaczyłem go potem w telewizji, siedzącego w kościele Madhu, znużonego męczącą podróżą i długim powitaniem. Był jawnym dowodem na to, że przepływ miłości, dobrej woli i dobrej energii następuje mimo ograniczeń wynikających z okoliczności zewnętrznych, wieku i zdrowia.

Wtedy zacząłem zadawać sobie pytania. „Kim jest ten człowiek?” „Kim ja jestem?” „Kim jesteśmy?” Należymy do różnych religii; Pochodzimy z różnych krajów. Różnimy się kolorem skóry. Mówimy innymi językami. Różnimy się pochodzeniem i zwyczajami. Funkcjonujemy w różnych uwarunkowaniach. Mimo tych różnić możemy jednak kochać bliźniego. Jak to możliwe? Prawdopodobnie dlatego, że z natury swojej jesteśmy boską cząstką. Nasza jaźń ma w sobie bożą iskrę i to jej obecność czyni nas zdolnymi do miłości bliźniego. Czyż nie uczyłem się anbeśiwam, to znaczy że miłość jest Bogiem?
Jako dziecko chodziłem do katolickiej szkoły przy klasztorze Świętej Rodziny w Anuradhapurze. Żyjące tam mniszki powtarzały: „Wszyscy jesteśmy grzesznikami. Tylko Jezus Chrystus może nas wybawić. Jeśli staniesz się katolikiem, zostaniesz zbawiony”. Pamiętam, jak pewnego wieczoru przybiegłem do mojego ojca – miałem wtedy pięć, może sześć lat – i wyznałem mu, że jestem grzesznikiem i muszę zostać zbawiony przez Pana Jezusa Chrystusa. Zapytałem go, czy powinienem zostać katolikiem. Mój ojciec roześmiał się serdecznie i wskazał mi żarówkę świecącą u sufitu. – Jakiego koloru światło daje? – zapytał. – Białe – odparłem. – A gdybym pomalował ją na niebiesko? – Wtedy światło będzie chyba niebieskie. – Dobrze! Załóżmy, że zamaluję ją na zielono. Jakie wtedy będzie światło? – Zielone. – Właśnie, synu! Życie jest takie, jakim je widzimy. A to, co widzimy, zależy od tego, jak to widzimy. Twoja nauczycielka jest katolicką zakonnicą. Patrzy na życie tak, jak została nauczona. Obserwuje je przez szkło zabarwione na niebiesko lub zielono. Nie przejmuj się. Prędzej czy później przekonasz się, że to, czego szukamy, to biała żarówka, a nie kolorowy odcień.

Wtedy nie w pełni rozumiałem, o co mu chodzi. Dotarło to do mnie później, gdy podczas studiów i wczesnych lat zawodowej kariery, zetknąłem się z naukami Jiddhu Krysznamurtiego, światowej sławy myśliciela. Mówił on: „Patrzymy na życie przez pryzmat bycia hindusem, chrześcijaninem, ateistą, komunistą etc. Tymczasem Prawda leży poza tymi uwarunkowaniami”. Krysznamurti sprawił, że zrozumiałem słowa ojca. Pomyślałem sobie wtedy, że Prawda leży poza niebieskim, zielonym czy każdym innym odcieniem, jaki widzimy.

Oceń tekst 1 2 3 4 5 6
Średnia ocena: 3/6 (54 głosów)

Dodaj tekst do ulubionych

Komentarze Facebook

Komentarze do tekstu JESTEŚMY NARZĘDZIEM BOGA, cz. 1

Komentarzy: 0

Dodaj komentarz