Polub nas na Facebooku

Aktualności

NIESTOSOWANIE PRZEMOCY – NAJWAŻNIEJSZA CNOTA, cz. I

Wiara w prawo karmy oraz uznawanie boskiego pierwiastka w każdej żyjącej istocie to dwa filary ahimsy – zasady poszanowania każdego życia i nieczynienia nikomu krzywdy

Autor: Satguru Bodhinatha Veylanswami

Niestosowanie przemocy jest naczelną zasadą etyczną, jaką kieruje się każdy hindus. W sanskrycie jej nazwa brzmi ahimsa. Mahabharata bardzo wyraźnie akcentuje jej znaczenie: „Ahimsa to najwyższa dharma, najwyższa forma oczyszczenia. To także najwyższa prawda, z której rodzi się cała dharma”. Doskonałą definicję ahimsy znajdujemy w Śandilja-upaniszadzie. Brzmi ona następująco: „Ahimsa to niesprawianie bólu żadnej żyjącej istocie umysłem, mową czy działaniem”. Należy zwrócić uwagę na troistą naturę tej zasady – odnosi się ona nie tylko do naszych działań, ale także słów, a nawet myśli.

Czy zasada niestosowania przemocy obowiązuje bezwzględnie w każdych warunkach i okolicznościach? Mój mistrz duchowy Sivaya Subramuniyaswami udzielił odpowiedzi na to pytanie, podając kilka „smutnych wyjątków” od tej reguły. Pierwszy z nich odnosi się do sytuacji wyjątkowych, takich jak bezpośrednie zagrożenie życia, kiedy to uzasadnione jest zranienie, a nawet zabicie w obronie życia własnego czy innej zagrożonej osoby. Drugim wyjątkiem są ludzie służący w policji lub siłach zbrojnych, ale nawet wtedy nie powinni stosować przemocy, jeśli nie zachodzi ku temu absolutna konieczność. Przykładem jest policja w Los Angeles, która wprowadziła politykę użycia minimalnej siły, co współgra z hinduskim punktem widzenia. „Policja powinna używać siły fizycznej tylko w stopniu gwarantującym zapewnienie przestrzegania prawa przez obywateli lub przywrócenie porządku w sytuacji, gdy perswazja, rada lub ostrzeżenie okazują się niewystarczające do osiągnięcia założonego przez policję celu”.

Powszechne usprawiedliwienie przemocy jest reakcją na krzywdę własną, krzywdę członków rodziny, krzywdę narodu czy znieważanie lub dyskryminowanie wyznawanej religii. Obecnie wielu ludzi uważa, że w takich przypadkach ma obowiązek wymierzenia osobistej zemsty za doznane krzywdy. Tego typu myślenie nazywa się mentalnością „oko za oko, ząb za ząb”. Hinduizm jednak nie pochwala takiej postawy. Rygweda, najstarsze pismo, opowiada się zdecydowanie przeciwko niej. „Nie odpowiadaj ciosem na cios, klątwą na klątwę, niegodziwością na niegodziwość. Zamiast tego obdarzaj innych błogosławieństwami”.

Zamiast odwetu hinduzim zaleca wypracowane przez społeczeństwo metody szukania pokojowych rozwiązań. Przyjrzyjmy się fabule pierwszego lepszego filmu sensacyjnego. Podczas napadu ktoś zabija z broni palnej czyjegoś brata i akcja całego filmu toczy się wokół poszukiwania zabójcy, wymierzenia mu sprawiedliwej kary i wyrównania rachunków. Cóż jednak dzieje się w następnym życiu, w kontynuacji tej fabuły? Człowiek mszczący się za śmierć brata musi zmierzyć się ze złą karmą, jaka spada na niego za odebranie komuś życia w akcie zemsty. Być może dojdzie do jakiegoś napadu i mściciel sam zostanie zabity. Lepiej zostawić policji szukanie sprawcy napadu i zabójstwa brata. Policjanci przysięgają, że będą stać na straży prawa, dlatego nie sprowadzają na siebie złej karmy, gdy podczas pościgu za przestępcą znajdą się w sytuacji wymagającej użycia broni.

Jeśli chodzi o krzywdzenie innych mową, to do tej kategorii zalicza się krzyk, szorstkie słowa, żarty, docinki i obmowa, których powinno się unikać w kontakcie z innymi. Skąd wiadomo, że mówimy w sposób krzywdzący innych lub pomocny? Miarodajnym sprawdzianem jest zadanie sobie pytania, czy nasze słowa są zgodne z prawdą, życzliwe, pomocne i potrzebne. Jeśli tak jest, to nasze słowa z pewnością nie wyrządzą nikomu krzywdy.

Kogoś może dziwić, że obmowa jest wyrządzaniem krzywdy, skoro obmawiany obiekt nie słyszy krytycznych słów na swój temat. W tym przypadku chodzi nie tyle o same słowa, ile o siłę myśli, które czuje obmawiana osoba. To samo dotyczy negatywnych myśli na czyjś temat, których nie werbalizujemy. I obmowa, i niewyrażalny krytyczny osąd są subtelną formą krzywdzenia innych. Mój guru opisał to następująco: „Kiedy oczerniasz innych mentalnie oraz werbalnie, rozsiewając plotki o ich życiu, wyrządzasz im krzywdę. Utrudniasz im odniesienie sukcesu, a nawet utrzymanie dotychczasowej sytuacji życiowej, ponieważ wyczuwają oni zło i wrogość wysyłane w ich kierunku”.

Analizując definicję ahimsy z Śandilja-upaniszady, zauważamy frazę „niesprawianie bólu żadnej żyjącej istocie”. Innymi słowy ahimsa dotyczy nie tylko ludzi, lecz także zwierząt i roślin. Pewien werset w Jadźurwedzie mówi o tym bezpośrednio: „Nie wolno używać ciała, jakim obdarzył nas Bóg, do zabijania innych boskich stworzeń – bez względu na to, czy są ludźmi, czy zwierzętami, czy jeszcze innymi istotami”.

Wielu hindusów przestrzega tego wskazania, stosując dietę wegetariańską. Tirukural, ważne pismo o etyce, pochodzące sprzed około dwóch tysięcy lat, zawiera cały rozdział poświęcony wegetarianizmowi, zatytułowany „Powstrzymywanie się od spożywania mięsa”. Znajdziemy tam stwierdzenie, że wegetarianizm jest drogą wybieraną przez przenikliwe dusze rozumiejące, iż mięso to ciało zabitej istoty i że powstrzymywanie się od jego spożywania jest aktem o większej wartości niż tysiąc porcji ghee [masła oczyszczonego] pochłoniętych przez ogień ofiarny.

Niestosowanie przemocy rozciąga się nawet na owady. Zamiast bezmyślnego zabijania dokuczliwych owadów szkodników, należy uniemożliwić im wejście do domu. Podobnie jest ze szkodnikami w ogrodzie. Zamiast je zabijać, odstraszajmy je naturalnymi metodami. Wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja, gdy drapieżniki czy szkodniki zagrażają zdrowiu i życiu ludzi i ich zwierząt – wtedy dopuszczalna jest ich likwidacja.

Oceń tekst 1 2 3 4 5 6
Średnia ocena: 4/6 (26 głosów)

Dodaj tekst do ulubionych

Komentarze Facebook

Komentarze do tekstu NIESTOSOWANIE PRZEMOCY – NAJWAŻNIEJSZA CNOTA, cz. I

Komentarzy: 0

Dodaj komentarz