Aktualności
Tajemnicze kule z Afryki
Tara MacIsaac dla Epoch Times
NAUKOWCY PRACUJĄ NAD ROZWIKŁANIEM TAJEMNICY KUL ODNALEZIONYCH W AFRYCE POŁUDNIOWEJ I DATOWANYCH NA 2,8 MILIARDA LAT.
Klerksdorp
Na zdjęciach: na górze po lewej, na dole po prawej: kule znane jako kule z Klerksdorp, znalezione w warstwach pirofilitu w okolicach Ottosdal w Afryce Południowej (autor: Robert Huggett). Na górze po prawej, na dole po lewej: obiekty znane jako kamienie moqui z terytorium Indian Navajo w południowo-wschodnej części stanu Utah (autor: Paul Heinrich).
Wszechświat jest pełen tajemnic, których współczesna nauka nie potrafi wyjaśnić. W „Beyond Science”
(Poza nauką) Epoch Times opisuje tego typu fenomeny, by pobudzić naszą wyobraźnię i zaproponować niekonwencjonalne wyjaśnienia zagadek. Czy są prawdziwe? To zależy od naszej wyobraźni i tego, w co jesteśmy skłonni uwierzyć.
Out of place artifacts (zagadkowe artefakty) to termin stosowany w odniesieniu do prehistorycznych obiektów odnalezionych na całym świecie, reprezentujących poziom technologicznego zaawansowania wykraczający daleko poza czasy, na jakie są datowane. Obiekty te przyprawiają o ból głowy przedstawicieli konwencjonalnej nauki, budzą zachwyt zuchwałych poszukiwaczy otwartych na alternatywne teorie i są przedmiotem gorących sporów.
Kule odnalezione w kopalniach Afryki Południowej od dziesięcioleci rozpalają ludzką ciekawość. Według Michaela Cremo oraz innych badaczy kultury prehistorycznej stanowią one jeden z dowodów istnienia na Ziemi inteligentnego życia na długo przed okresem, na jaki datuje je konwencjonalna nauka.
W poszukiwaniu takich artefaktów Michael Cremo podróżował po całym świecie. Na podstawie zebranych informacji napisał popularną książkę “Forbidden Archaeology: The Hidden History of the Human Race” [Zakazana archeologia. Ukryta historia człowieka].
W 1984 roku, gdy zajmował się sprawą kul z Afryki Południowej, nawiązał kontakt z Roelfem Marxem, kustoszem muzeum w Klerksdorp, gdzie przechowywane są niektóre z kul.
Na stronach swojej książki Cremo cytuje Marxa, który napisał: „Nie istnieje żadna praca naukowa na temat tych znalezisk, ale fakty są następujące: kule zostały znalezione w pokładach pirofilitu wydobywanego w kopalni położonej w pobliżu niewielkiego miasteczka Ottosdal w Transwalu Zachodnim. Ten pirofilit jest dosyć miękkim wtórnym minerałem, charakteryzującym się trzecim stopniem twardości w dziesięciostopniowej skali Mohsa [skala Mohsa określa poziom twardości minerałów – od najbardziej miękkiego talku po najtwardszy diament] i powstał w wyniku sedymentacji około 2,8 miliarda lat temu. (…) Z drugiej strony kule o gąbczastej strukturze wewnątrz mają tak twardą okrywę, że nie można jej zadrapać nawet stalowym ostrzem”. W skali Mohsa stal ma twardość od 6,5 do 7,5, co według słów Marxa oznacza, że kule są od niej twardsze.
W świetle tych faktów pojawia się zatem pytanie, czy kule te ukształtowała natura?
Niektórzy twierdzą, że powstały one w wyniku naturalnego procesu konkrecji. [Konkrecja to skupienie minerałów, występujące w skałach osadowych, różniące się od skały otaczającej składem i budową.]
Niektóre z tzw. kul z Klerksdorp mają kształt eliptyczny i równoległe rowki na powierzchni. Harmonijność kształtu i proporcji, a zarazem precyzja wyżłobień nie mogą być efektem działania procesów naturalnych, twierdzą orędownicy teorii, że kule powstały w wyniku działania inteligentnych istot.
W 2002 roku muzeum w Klerksdorp opublikowało na swojej stronie internetowej list od Johna Hunda z miasta Polokwane (dawniej Pietersburg) w Południowej Afryce. Według geologa Paula V. Heinricha twierdzenia tam zawarte nie zostały zweryfikowane, dlatego list po pewnym czasie usunięto. Hund napisał, że jedna z kul została zbadana w California Space Institute. Tamtejsi naukowcy mieli dojść do wniosku, że „(kula) jest tak doskonale wyważona, iż przekracza to ich możliwości pomiarowe”. Kula została bowiem wykonana z dokładnością do jednej stutysięcznej cala, co przybliżało ją do absolutnej perfekcji.
Paul V. Heinrich twierdzi, że południowoafrykańskie kule, które przebadał, że wykazywały takich właściwości.
KULE MOQUI ZE STANU UTAH
Podobne kule znaleziono w stanie Utah. Zwane kulami Moqui artefakty datowane są na około 2 miliony lat. Legenda głosi, że to duchy przodków Indian z plemienia Hopi używają ich do gry, w ten sposób dając znać swoim potomkom, że są szczęśliwe i dobrze im się wiedzie w zaświatach.
Kule Moqui mają piaskowe wnętrze i twardą okrągłą otoczkę z tlenku żelaza.
Ci, którzy twierdzą, że są one zjawiskiem powstałym naturalnie, wysuwają rozmaite teorie mające wyjaśnić ten fenomen. Wśród nich jest doktor Karrie Weber z University of Nebraska w Lincoln, badająca drobnoustroje, których produkty uboczne procesów życiowych mogły według niej przyczynić się do uformowania tych kul.
Geolog Dave Crosby, który prowadził badania w Utah, gdzie znaleziono kamienie Moqui, początkowo
przypuszczał, że powstały one w wyniku uderzenia meteorytu. Stopione drobiny miałyby ulec kondensacji, zamykając w środku ziarnka piasku. Po bliższym przeanalizowaniu tej teorii Crosby napisał na stronie RocksandMinerals.com, że nie znalazł jednak żadnych dowodów na uderzenie meteorytu. Wysunął wtedy nową teorię, że woda deszczowa rozpuszcza żelazo i inne minerały, które wraz z nią przenikają do wód gruntowych. Jony skupiają się wokół ziaren piasku i w ten sposób tworzą kule.
Cremo oraz inni zwolennicy poglądu, że te zagadkowe artefakty są tworem zaawansowanych prehistorycznych cywilizacji, zachęcają naukowców reprezentujących główny nurt, by wykazali więcej odwagi i przyjęli do wiadomości istnienie dowodów kwestionujących ogólnie obowiązującą interpretację dziejów Ziemi.
Więcej na: http://www.theepochtimes.com/n3/704738-2-8-billion-year-old-spheres-found-in-south-africa-how-were-they-made/
Komentarze do tekstu Tajemnicze kule z Afryki
Komentarzy: 0
Komentarze Facebook