Aktualności

Biznes nowotworowy

Za: Natural News

Liczne przypadki doprowadzenia do śmierci lub poważnego uszczerbku na zdrowiu pacjentów, spowodowane przez “terapie” przeciwnowotworowe mają oczywisty powód – “przemysł nowotworowy” jest branżą, która na pierwszym miejscu stawia zysk. Zarabia ona na „zajmowaniu się” rakiem, a nie na leczeniu czy zapobieganiu.
Istnieje ogromna różnica między tym, co społeczeństwo widzi w klinikach nowotworowych, a prawdziwym obrazem rzeczy. Wizerunek społeczny przemysłu nowotworowego jest jasny i radosny. Jego przedstawiciele przekonują, że ratują życie i oferują wsparcie tym, którzy przeżyli terapię, czy raczej „ocalałym po chmioterapii”.

Prawdziwy obraz przemysłu nowotworowego widać dopiero za zamkniętymi drzwiami. Centra leczenia nowotworów wytwarzają zasadniczo dwie produkty: 1) zyski, i 2) plastikowe torby z pacjentami w środku.

Nowotwory to kwitnący biznes. Mnóstwo pieniędzy przeznacza się na badania diagnostyczne, potem – na wywoływanie raka sprzętem diagnostycznym, potem – na dalsze badania i zajmowanie się rakiem. Celem konwencjonalnych terapii nie jest wyeliminowanie choroby pacjenta, lecz utrzymywanie pacjenta wystarczająco długo przy życiu, by zapewnić sobie obfity dopływ pieniędzy za zyskowne terapie nowotworowe.

Przemysł nowotworowy (konwencjonalne kliniki onkologiczne, fundacje, koncerny farmaceutyczne, National Cancer Institute (Narodowy Instytut Nowotworowy), będący częścią U.S. National Institutes of Health (Narodowy Instytut Zdrowia Stanów Zjednoczonych, itd.) stanowczo odmawia rekomendowania składników anty-rakowych (np. witaminy D), które mogłyby ocalić setki tysięcy istnień rocznie. Instytucje ochrony zdrowia odmawiają wystąpienia przeciw spożywania mięsa poddawanego rakotwórczym metodom przetwarzania i obecności rakotwórczych składników w kosmetykach i środkach higieny osobistej. Sprytnie unikają rozmów na temat środowiskowych przyczyn nowotworów, ograniczając swój sprzeciw do papierosów.

Zamiast edukacji i profilaktyki wpuszczono maszynę do produkcji niebotycznych zysków w morze pacjentów nowotworowych, by wycisnęła ile się da ze stojących nad grobem. A kiedy rodzice dzieci czy nastolatków odmawiają zgody na zatruwanie swoich dzieci chemią, wzywa się organizacje ochrony praw dziecka, które przejmują „opiekę” nad dziećmi i siłą aplikuje chemioterapię. (http://www.naturalnews.com/026305_medicine_chemotherapy_quackery.html)

Dlatego, uczciwie powiedziawszy, przemysł nowotworowy to hańba i czysta szarlataneria. Podobnie sądzi dwukrotny zdobywca nagrody Nobla, Linus Pauling: „Wszyscy powinni wiedzieć, że większość badań nad nowotworami jest oszustwem i że główne instytucje badawcze nie wypełniają zobowiązań wobec ludzi, którzy je wspierają”.

Dr Julian Whitaker, założyciel the Whitaker Wellness Institute (www.WhitakerWellness.com) wyraził swoją opinię o przemyśle nowotworowym w tych słowach:
_Wszyscy bez wyjątku onkolodzy, z którymi rozmawiałem o dr Burzyńskim, okazywali mu pogardę i wrogość. [Stanisław Rajmund Burzyński (ur. w 1943 w Lublinie) – polski doktor nauk medycznych oraz biochemik mieszkający na stałe w USA. Od lat 70. XX wieku, postulujący właściwości antynowotworowe tzw. antyneoplastonów (grupa peptydów, ich pochodnych oraz ich mieszanin), na bazie których stworzył preparaty i terapie. Założyciel i dyrektor kliniki Burzynski Clinic oraz Burzynski Research Institute w Houston i Stafford w Teksasie, których działalność związana jest z antyneoplastonami, za: Wikipedia] Dwadzieścia pięć lat praktyki medycyny niekonwencjonalnej nie przygotowało mnie na odkrycie mentalności tzw. lekarzy. Zgłębianie nastawienia, czynów i przekonań współczesnych onkologów było dla mnie czymś w rodzaju otwarcia pudełka z płatkami śniadaniowymi, w których kłębią się robaki.

Inne metody leczenia zwyczajnie ich nie obchodzą. Kiedy nagabywałem „dlaczego”, w końcu wyduszali z siebie odpowiedź. Sprowadzała się ona do tego, że odkrycia Burzyńskiego zagrażają jednej z największych i najbardziej lukratywnych branży gospodarczych w historii ludzkości – przemysłowi „leczenia” nowotworów.
Spójrzmy na te wszystkie urządzenia do radioterapii i doktorów, którzy je obsługują, na leki do chemioterapii i doktorów, którzy je przypisują. Spójrzmy na te tak zwane badania, które manipulują dawkami chemio- i radioterapii. Spójrzmy na tych chirurgów, którzy od ponad stu lat chwytają za skalpel, by wycinać raka.
Nie chodzi tylko o pieniądze, lecz także o głęboko zakorzenione przekonania, które wrosły w osobowość każdego przedstawiciela przemysłu nowotworowego, a zwłaszcza w przekonania lekarzy. Wedle tych przekonań nowotwór może być traktowany tylko metodami, które kaleczą, trują i przypalają pacjenta, w nadziei, że „zabiją” nowotwór. Dlatego każdy pacjent, wyleczony dzięki nietoksycznej terapii dr Burzyńskiego, nie jest traktowany jako przełom, ani nawet jako coś dobrego, lecz raczej jako niebezpieczny posłaniec herezji, śmiertelne zagrożenie dla ich przekonań._

Zalegalizowany monopol

Czerpiący korzyści z epidemii nowotworów nie chcą dopuścić, by ogół społeczeństwa usłyszał o naturalnych terapiach i środkach leczących nowotwory. To bowiem zagroziłoby ich zyskom. Woleliby, żeby pacjenci pozostali ignorantami, nieświadomymi istnienia jakichkolwiek metod poza chirurgią, chemioterapią i farmaceutykami.

Wszystko to, co daje wolność pacjentom chorym na raka – wolność wyboru rodzaju leków, wolność wyboru procedur leczniczych – stanowi zagrożenie dla potężnej grupy interesów. Ta sama grupa interesów popycha jednocześnie zachodnie społeczeństwa do chorób i bankructwa. Zamiast dopuścić naturalne metody leczenia i wiedzę na temat zapobiegania nowotworom, które dałyby nadzieję, atakują i dyskredytują naturalne produkty przeciwnowotworowe. Postępują przy tym niczym szef mafii, który chce powstrzymać konkurencję przed przejęciem władzy nad jego rewirem.

Któregoś dnia, kiedy gospodarka amerykańska w końcu upadnie pod ciężarem wiszącego nad nią długu, pamiętajmy, że przemysł nowotworowy był jednym z głównych graczy, który doprowadził ten naród do bankructwa. Społeczeństwo z wysokim wskaźnikiem chorób nowotworowych nie jest zbyt produktywne. Kiedy ludzie przedwcześnie odchodzą, wydajność spada. Pieniądze, które mogłyby zostać wydane na edukację i badania technologiczne, są wydawane na konwencjonalną szarlatanerię zwaną „chemioterapią”. W ten sposób marnuje się pieniądze, marnuje życia i przekracza granicę szaleństwa.

Słowa te odnoszą się do każdej nacji: jeżeli macie u siebie dochodowy przemysł nowotworowy, nie czeka was w dłuższej perspektywie czasowej pomyślna przyszłość, ponieważ przemysł ten znajdzie nowe sposoby, by ludzie zapadali na raka i by zgarniać zyski „lecząc” chorujące społeczeństwo. Jedyny sposób dla każdego kraju, aby zapewnić sobie pomyślną przyszłość to odebrać im zyski z chorób i ich leczenia poprzez radykalną zmianę całego systemu ochrony zdrowia.

Jeśli jednak ktoś jest draniem, który chce czerpać krociowe zyski z cierpienia innych ludzi, przyssie się do śmiertelnej choroby, będzie podpisywać umowy z firmami farmaceutycznymi, będzie wmawiać społeczeństwu, że „szuka na nią panaceum”, a następnie wykorzysta pieniądze zebrane od sponsorów, aby tak naprawdę wywoływać tę chorobę u ogółu.

Mamy do czynienia z wielkim małym oszustwem tych, którzy są gotowi wymieniać etykę na zyski.

Oceń tekst 1 2 3 4 5 6
Średnia ocena: 4/6 (10 głosów)

Dodaj tekst do ulubionych

Komentarze do tekstu Biznes nowotworowy

Komentarzy: 2

Jak mozna takie idiotyzmy wypisywac , robiac laikom jeszcze wieksza wode z mozgu, a autor nie posiada wstydu – ocena tekstu kompletne null.

21.06.2012 | Dodał: mami

Idiotyzmem jest to, że branża nowotworowa dąży do maksymalizacji swoich zysków, traktuje instrumentalnie pacjentów, zwalcza wszelkimi sposobami konkurencję i woli kierować na kosztowne terapie niż uświadamiać ludziom zagrożenia?
Pochowałem jedną bliską osobę po inwazyjnej terapii i obserwuję drugą osobę, która przechodzi przez to samo. Chociaż tekst jest powierzchowny, to z wieloma punktami muszę się zgodzić. A jeśli ktoś szuka pełniejszego obrazu niech sięgnie np. po teksty Terzaniego, który opisał swoje osobiste doświadczenia.

22.06.2012 | Dodał: anoda

Dodaj komentarz